I znowu nerwowe dreptanie przed kolejną częścią gwiezdnej sagi… Jak to możliwe, że opowieść Lucasa (o przepraszam – teraz Disneya ) przyciąga do siebie kolejne pokolenia?
Człowiek w swej naturze zawsze doszukuje się wytłumaczeń, nazw, podziałów jakiejś systematyki, która pozwoli mu podjąć próbę ogarnięncia doświadczanych przez niego zjawisk. Tak też jest z fenomenem Gwiezdnych Wojen.
Głównym aspektem gwiezdnowojennej sagi jest MOC, jej jasna oraz ciemna strona – różnie rozumiane i definiowane, ale zazwyczaj kojarzone z dobrem i pokojem (jasna strona Mocy) oraz złem i chaosem (ciemna strona Mocy).
To bardzo uproszczony podział odwołujący sie przede wszystkim do wartości i przekonań, którymi posługują się jej użytkownicy. Taki podział wydaje się być jednak za bardzo tendencyjny, niezrozumiały, tak naprawdę do końca pozostawiający bardzo szeroką możliwość interpretacji w ocenie, czym tak naprawdę jest dobro i zło, kto miałby wyznaczyć granice ich znaczenia. Nie ma nadrzędnie ustalonego pojęcia dobra i zła, jest tylko szereg wiecznie ewoluujących kalkulacji, zmienny zbiór zasad moralnych, pomysłowa zbieranina praw ustanawianych, odwoływanych i przywracanych, tak bardzo zależne od indywidualnego spojrzenia na życie i otaczający nas świat…
Jasna strona utożsamiana jest z odbiciem harmonii panującej między żywymi istotami i wiąże się z życiem, pokojem i brakiem agresji. Uczy i wymaga cierpliwości, spokoju i otwarcia na potrzeby innych. Ale jest też jednocześnie chłodna, wręcz ascetyczna dyscyplinuje umysł i ciało, jest próbą wyzwolenia swego ducha spod wpływu negatywnych emocji . Podążanie nią polega na cierpliwym, spokojnym rozwijaniu swoich umiejętności w czasie całego swojego życia, a także na życiu w harmonii z całym światem i służeniu wszystkim żywym istotom. (Ale czy zwolennicy ciemnej strony nie muszą rownież cierpliwie i długo doskonalić swych umiejętności?…) Podążających jasną stroną charakteryzuje wiara w Dobro i Zło jako w dwie absolutne wartości (co może prowadzić czesto do skrajnej czarno-białej wizji świata), traktowanie Mocy jako transcendentnego bytu tworzącego i spajającego wszechświat i podkreślanie tego, iż to jej się służy, a nie na odwrót; oraz szacunek dla każdego stworzenia. Istotnym jest również dbanie o równowagę w Mocy, a więc unikanie zakłócania jej przepływu i uspokajanie wszelkich sił negatywnie nań wpływających, z użytkownikami ciemnej strony na czele..
Ciemna strona to aspekt Mocy zawierający w sobie gniew, nienawiść oraz inne silne emocje. Oferuje szybki i łatwiejszy rozwój umiejętności, w ostatecznym rozrachunku jednak niszczy – zarówno psychicznie, jak i fizycznie – i demoralizuje tych, którzy wybierają jej ścieżkę. Ciemna strona Mocy podsuwa proste, skuteczne rozwiązania problemów, prowadząc przez to jednak do zamknięcia się na dobro innych, demoralizacji, zaniku altruizmu. Pod jej wpływem nawet osoby o wysokim poziomie altruizmu i ideałów potrafiły stawać się egoistami i wyrządzać wielkie zło. Z początku kusi łatwością oraz możliwością szybkiego uzyskania potęgi, jednak w ostatecznym rozrachunku wyniszcza swoich użytkowników.
Niektórzy twierdzili, że ciemna strona była jedynie „stroną umysłu” – że możliwe jest korzystanie z jej technik bez poddania się złu. W ostatecznym rozrachunku jednak nie okazywało się to prawdą, a jedynie kolejną pokusą. Ci, którzy wybierali metody ciemnej strony dla osiągnięcia dobra, stopniowo tracili rozeznanie i swoje wzniosłe ideały, poddając się demoralizacji i pragnieniu władzy. Działo się tak dlatego, ponieważ techniki Mocy opierają się nie tylko o określoną wiedzę, ale też emocje czy stan ducha, skuteczne korzystanie z nich bywa więc bardzo często równoznaczne z opowiedzeniem się za konkretnym aspektem.
To jest fenomen Gwiezdnych wojen! To ta walka wewnętrzna, którą prowadzimy codziennie podejmując różne decyzje, oceniając posuniecia najbliższych, zastanawiajac się, gdzie leży idealne rozwiazanie sytuacji. Lawirujemy codziennie między dobra a złą stroną, jednocześnie naginając granice, elastycznie oceniając przede wszystkim swoje postępowanie.
Pytanie, dlaczego na świecie istnieje zło, należy do pytań w rodzaju, dlaczego istnieje niedoskonałość lub też, innymi słowy, dlaczego istnieje świat…Czy ta niedoskonałość jest prawdą decydującą, czy zło jest absolutne i ostateczne?…A rzeka ma swe granice, swe brzegi, czy jednak składa się tylko z brzegów? Lub też czy owe brzegi, to jedyne znane nam a stanowiące o rzece fakty? Czy nie te przeszkody właśnie nadają wodom rzeki ich ruch ku przodowi?
Świat Gwiezdnych Wojen to nie tylko film, efekty, gra aktorów. To miliony ludzi, który tworzą ten świat każdego dnia, na każdym kroku. Nie tylko budując modele, szyjąc kostiumy, ale również fascynując sie idealną historią odwiecznej walki dobra ze złem. Oczywiście, to również fantastyka zachaczająca niejednokrotnie o podstawę do wielu ciekawych naukowych spostrzerzeń. Lucas wyprzedził nawet swoimi pomysłami niejedno doświadczenie i stanowczo swoja epokę.
Do tego wszystkiego wątek miłosny, księżniczka, “czarny charakter”, odważny buntownik, rycerze i cały zestaw męskich zabawek! Czy potrzeba czegos więcej?